+48 667 181 718 | zamówienia@puffins.co
0
0.00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

Czekolada gorzka to taka, która zawiera w swoim składzie nie mniej niż 70% miazgi kakaowej. To najzdrowsza wersja czekolady, która ma bardzo dużo wartościowych składników. Sprawdź jaka czekolada gorzka jest najlepsza i dlaczego warto ją jeść do czasu do czasu.

Jaki rodzaj gorzkiej czekolady jest najzdrowszy?

Generalnie im więcej miazgi kakaowej w czekoladzie tym lepiej. Jednak czekolada o zawartości od 90% kakao wzwyż ma bardzo oryginalny smak, często trudny do przełknięcia, zwłaszcza dla czekoladowych amatorów. Smakosze kakao twierdzą jednak, że nie ma nic pyszniejszego niż 2-3 kostki wytrawnej, gorzkiej czekolady.

Dietetycy zalecają jedzenie ciemnej czekolady o minimalnej zawartości kakao na poziomie 50-60%. Najlepiej, jeśli jest to czekolada z owocami lub orzechami, a także orzechy i owce oblane czekoladą lub owocowo-czekoladowe pralinki. Takie połączenia pozwalają dostarczyć do organizmu więcej dobroczynnych substancji.

Gorzka czekolada poprawia humor

Na pewno zauważyłaś/zauważyłeś, że chętniej sięgasz po czekoladę, gdy masz gorszy nastrój lub czujesz się nie najlepiej. Nie bez powodu! Jedzenie ciemnej czekolady naprawdę poprawia nastrój. Kakao zawiera kofeinę, teobrominę, teofilinę oraz anandamid, które pobudzają organizm do produkcji serotoniny, czyli popularnego hormonu szczęścia. Więc gdy tylko dopadnie Cię zły humor sięgnij po miechunkę w gorzkiej czekoladzie Puffins. Chrupiące kuleczki otoczone ciemną czekoladą szybko przepędzą smutki i gorszy nastrój, a Ty skupisz się na codziennych zajęciach.

Ciemna czekolada karmi mózg

Gorzka czekolada zawiera wiele substancji, m.in. pirazynę i magnez, które dobrze wpływają na pracę mózgu, poprawiają koncentrację, pamięć i czas reakcji. Dlatego w pracy warto mieć przy sobie owoce w czekoladzie gorzkiej Puffins, które można przegryzać w kryzysowych chwilach. Pamiętaj, aby gorzkiej czekolady w nadmiarze nie spożywały dzieci, zwłaszcza wieczorem. Związki zawarte w czekoladzie mogą powodować duże pobudzenie i kłopoty z zasypianiem.

Gorzka czekolada dodaje sił

Bo ma bardzo dużo węglowodanów, magnezu, potasu i żelaza, a przy tym stosunkowo niewiele cukru. Dlatego jeśli wybierasz się na długą wycieczkę lub górską wędrówkę, weź ze sobą paczuszkę z kawałkami mango lub ananasów w gorzkiej czekoladzie. Taka zdrowa porcja energii szybko postawi Cię na nogi i doda sił na dalszą aktywność.

Dobra moc flawonoidów

Ziarna kakaowca są bardzo bogatym źródłem flawonoidów, czyli naturalnych substancji hamujących procesy utleniania złego cholesterolu. W ten sposób chronią przed miażdżycą i powstawaniem nowotworów. Ale to nie wszystko! Pomagają też uregulować napięcie mięśni i naczyń krwionośnych, zapobiegają tworzeniu się zakrzepów i udarom mózgu. Przeciwutleniacze są odpowiedzialne za spowolnienie starzenia oraz likwidację stanów zapalnych.

Łagodzi kaszel

O tym z pewnością nie wiedziałaś/wiedziałeś! To niedawne odkrycie naukowców – teobromina, będąca jednym ze składników kakao, świetnie hamuje kaszel, a do tego nie powoduje senności, tak jak stosowana w tym samym celu kodeina. Dlatego, gdy łapie Cię przeziębienie, zamiast herbaty z cytryną, zrób sobie kubek dobrej jakości kakako lub czekolady do picia. I popijaj na zdrowie!

Gdy myślimy o witaminie C, pierwsze skojarzenie jakie przychodzi nam do głowy to cytryna. I nie najgorzej, ponieważ popularny cytrus ma jej w sobie całkiem sporo. Ale wcale nie najwięcej! Okazuje się, że w lokalnym warzywniaku bez problemu znajdziesz inne owoce i warzywa, w których jest o wiele więcej witaminy C. Jakie? Podpowiadamy w tekście poniżej.

Czy witamina C pomaga w przeziębieniu?

Witamina C, czyli kwas askorbinowy pełni różne funkcje w organizmie człowieka. Przez lata sądzono, że jej najważniejszym zadaniem jest wspieranie w walce z infekcjami. Podawanie witaminy C w trakcie choroby miało wspomagać w drodze do wyzdrowienia i wzmacniać organizm. Dziś już wiemy, że to mit – witamina C wcale nie chroni w czasie infekcji. Ale, co bardzo ważne, jej regularne przyjmowanie zmniejsza ryzyko przeziębienia, zwłaszcza u sportowców, osób pracujących fizycznie i prowadzących aktywny tryb życia.

Dlaczego witamina C jest ważna?

Kwas askorbinowy jest potrzebny w wielu procesach życiowych i po prostu niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Nasz organizm nie potrafi sam go wytworzyć, dlatego tak ważne jest dostarczanie go z pożywieniem lub suplementacja.

Według specjalistów z Instytutu Żywności i Żywienia, zapotrzebowanie na kwas askorbinowy wynosi średnio:

  • u dzieci - 40-50 mg dziennie
  • u kobiet - 75 mg dziennie
  • u mężczyzn - 90 mg dziennie

Długotrwałe niedobory witamy C mogą prowadzić do zmian miażdżycowych i nowotworowych. Współcześnie ostre niedobory zdarzają się rzadko (mówimy tu o naszym kraju), ale jeżeli do nich dojdzie mogą objawić się zmęczeniem, osłabieniem organizmu, ogólną słabością, brakiem energii i dużą wrażliwością na zmiany temperatury.

Jakie właściwości ma Witamina C?

  • Wzmacnia naczynia krwionośne, dzięki czemu zapobiega łatwemu tworzeniu się siniaków czy krwawień dziąseł. Zapobiega miażdżycy poprzez utlenianie złego cholesterolu.
  • Pomaga w szybszym gojeniu się ran.
  • Wspiera wytwarzanie nowych krwinek czerwonych.
  • Reguluje ciśnienie tętnicze.
  • Wzmacnia stawy i kości – witamina C pomaga tworzyć kolagen, który jest składnikiem chrząstek stawowych. Odpowiada za elastyczność stawów i zmniejsza ryzyko kontuzji. Jest niezbędna do wydzielania osseiny, czyli składnika budulcowego kości. Jej niedobór skutkuje małą ilością komórek budulcowych oraz odwapnieniem kości.
  • Ułatwia wchłanianie żelaza, co jest szczególnie ważne w diecie wegan i wegetarian.
  • Dobrze wpływa na prace mózgu poprzez udział w syntezie neuroprzekaźników.
  • Wzmacnia zęby i dziąsła oraz likwiduje bakterie odpowiedzialne za próchnicę.
  • Jest bardzo silnym przeciwutleniaczem i chroni komórki przed wolnymi rodnikami.
  • Z badań przeprowadzonych w ramach projektu "Europejskie badanie perspektywiczne nad rakiem” wynika, że witamina C może zmniejszyć ryzyko udaru mózgu aż o 42 proc.

Gdzie jest najwięcej witamy C?


Na naszej liście owoców i warzyw, w których występuje witamina C nie ma cytryny, bo to oczywiste. Poza tym, wymienione owoce i warzywa mają na ogół dużo więcej kwasu askorbinowego, niż popularny żółty cytrus. Kolejność na poniższej liście ma znaczenie. Na samej górze znajdują się produkty, w których znajdziesz najwięcej witamy C, niżej te które mają jej mniej (ale wciąż całkiem sporo).

Owoce, które zawierają najwięcej witaminy C:

  • dzika róża
  • czarna porzeczka
  • truskawki
  • kiwi
  • grejpfruty
  • pomarańcze
  • maliny
  • agrest

Warzywa, które zawierają najwięcej witaminy C:

  • papryka czerwona
  • natka pietruszki
  • brukselka
  • brokuły
  • kapusta
  • kalarepa
  • acerola

Pojawia się jeszcze jedno pytanie. Jak spożywać warzywa i owoce, aby dostarczyć jak najwięcej kwasu askorbinowego do organizmu? Najlepiej surowe lub po lekkiej obróbce. Niestety, np. dziką różę trudno zjeść prosto z krzaka, dlatego polecamy sok z dzikiej róży albo przetwory. Na szczęście podczas obróbki termicznej wytraca się tylko część witaminy C.

To już ostatecznie – stopniowo rezygnujemy z naszych dotychczasowych opakowań trójskładnikowych i zastępujemy je jednoskładnikowymi opakowaniami plastikowymi.

OH WAIT! Dlaczego plastik?

Nasze dotychczasowe opakowania, w których umieszczaliśmy Puffinsy składały się z trzech elementów – papieru, folii i folii metalizowanej. To sprawiało, że puste opakowania po zjedzonych owocach lądowały (a przynajmniej powinny) w odpadach zmieszanych. Takie paczki nie nadawały się do recyklingu, ze względu na swoją kompozytowość. Cykl życia opakowania był zdecydowanie za krótki. Nie można ich było użyć ponownie.

Teraz opakowania po Puffinsach będzie można wrzucić do kosza na plastik i metale, co oznacza, że w przyszłości będą one mogły ulec przetworzeniu.

Dlaczego nie papier?

Niestety nie możemy umieszczać Puffinsów w opakowaniach papierowych. Nasze produkty muszą mieć zapewnione hermetyczne opakowania, odporne na wilgoć, która mogłaby wpłynąć na chrupkość suszonych owoców Puffins. Plastik możliwy do ponownego przetworzenia to najbardziej racjonalne dla naszych produktów opakowanie.

Oczywiście nic nie marnujemy. Do końca wykorzystujemy opakowania trójskładnikowe, które mamy na magazynie. To dlatego w Twoim zamówieniu mogą pojawić się zarówno stare opakowania trójskładnikowe, jak i nowe paczki z plastiku, który może być recyklingowany. Prognozujemy, że już niedługo całkowicie wykorzystamy nasze zapasy i Puffinsy w całość będą znajdować się w opakowaniach z plastiku odnawialnego.

Projektując nowe opakowania staraliśmy się zadbać o to, aby wyglądem były jak najbardziej zbliżone do tych, które dotychczas znajdowały się na rynku. Po prostu bardzo lubimy nasz design i nie chcieliśmy ich zmieniać 😊 Spójrzcie sami, wydaje nam się, że dość dokładnie udało nam się odwzorować pierwowzór.

Łatwy i bardzo szybki przepis na aksamitną zupę krem z cukinii. Zrobisz ją w 30 minut!

 

Składniki:

  • 3 średnie cukinie pokrojone w plasterki, najlepiej bez obierania
  • 1 litr bulionu warzywnego
  • 2 ząbki czosnku
  • garść liści bazylii
  • sól i pieprz do smaku
  • oliwa z oliwek do podania i podsmażenia
  • suszony burak lub pomidor Puffins

Przygotowanie:

W garnku z grubym dnem rozgrzej 1-2 łyżki oliwy. Czosnek posiekaj, wrzuć do garnka i przesmaż. Dodaj pokrojoną w plastry cukinię i zalej bulionem. Gotuj przez 20-25 minut, aż cukinia będzie całkiem miękka. Dodaj liście bazylii i całość zblenduj na gładki krem. Dopraw solą i pieprzem. Podawaj ze świeżą bazylią, burakiem lub pomidorem i oliwą z oliwek.

 

Koniec lata to najlepszy czas dla pomidorów. To wtedy są najdojrzalsze, najpyszniejsze i zawierają najwięcej witamin. Warto je teraz jeść pod każdą postacią – świeże na kanapce lub w sałatce, suszone do chrupania lub duszone w gęstym pomidorowym sosie! Zanim je zjesz przeczytaj jednak 10 najfajniejszych ciekawostek o pomidorach.

10 ciekawostek o pomidorach:

Słowo pomidor pochodzi z Włoch, gdzie te pyszne warzywa nazywano „pomi der mori”. W Polsce długo nazywano je też tomaty (podobnie jak w Europie). Ta nazwa z kolei pochodzi od azteckiego xitomati, co oznaczało duży, pulchny owoc.

Pomidory najwcześniej uprawiano w północnej części Ameryki Południowej. Stamtąd zawędrowały do Ameryki Środkowej i Północnej. Do Europy trafiły w XVI wieku przywiezione przez hiszpańskich żeglarzy w Meksyku.

W Europie pomidory długo były uznawane za roślinę ozdobną.

W XVIII wieku we Francji pomidory uznawano za afrodyzjak. To przez ich kształty oraz intensywny czerwony kolor.

W Polsce pomidory zaczęto uprawiać 1880 roku, ale prawdziwą popularność zdobyły dopiero po II wojnie światowej.

Pomidor zawiera aż 95% wody, a w 100 g owocu jest jedynie 18 kalorii.

Najcenniejszym składnikiem pomidorów jest likopen. Jest to czerwony barwnik należący do naturalnych pigmentów (karotenoidów) występujących w roślinach. Jest przeciwutleniaczem, posiada właściwości chroniące organizm przed chorobami układu krwionośnego oraz przed nowotworami. Łatwo rozpuszcza się w tłuszczach, najlepiej przyswajany jest przez człowieka w postaci przetworzonej poprzez podgrzanie z oliwą.

Oprócz likopenu pomidory zawierają też beta-karoten i luteinę, należące też do karotenoidów oraz związki fenolowe. W pomidorach jest też mnóstwo witamin A, E, K i C oraz witamin z grupy B. Pomidory są też bogatym źródłem potasu.

Niedojrzałe pomidory zawierają tomatynę, która znajduje się w każdej części rośliny i jest trująca. Służy do obrony przed szkodnikami i chorobami. W miarę dojrzewania ilość tomatyny maleje.

Włosi i Hiszpanie od lat toczą spór o to, kto pierwszy wykorzystał pomidory w kuchni. Włosi twierdzą, że już pod koniec XVII wieku używali pomidorów kulinarnie, natomiast Hiszpanie są przekonani, że pierwsze przepisy z pomidorami stworzyli nawet wcześniej, bo już pod koniec XVI wieku.

Morwę białą znamy na ogół jako smaczną herbatkę, która pomaga walczyć ze zbędnymi kilogramami. Tymczasem my mamy dla Was chrupiące, suszone owoce morwy białej, które zachwycają słodkim smakiem. Jednak zanim spróbujecie, poznajcie morwę białą bliżej! 

 

Morwa biała - jak wygląda?

Morwa biała to średniej wysokości drzewo. Rośnie do około 15 m i daje niewielkie, jadalne owoce o takiej samej nazwie. Owoce trochę przypominają maliny ogrodowe, ale są drobniejsze, bardziej podłużne i mają biały kolor.

Drzewa morwy białej pochodzą z Chin, gdzie uprawiane są z przeznaczeniem gąsienic jedwabnika morwowego. Liście morwy stanowią ulubione pożywienie tych owadów. Na tereny dzisiejszej Polski, morwy trafiły ponoć już w XIX wieku i od tamtej pory są wykorzystywane w ziołolecznictwie oraz jako ozdoba.

Współcześnie wykorzystuje się zarówno liście, jak i owoce morwy białej. Te drugie można oczywiście jeść świeże, prosto z drzewa. Na rynku jednak najłatwiej dostać je w postaci suszonej i takie też kupisz u nas. Chrupiącą morwę białą Puffins możesz potraktować jako uzupełnienie zdrowej i zbilansowanej diety, dodać do owsianki, jogurtu czy muesli lub przegryzać w ciągu dnia jako pyszną przekąskę.

Owoce morwy białej są bardzo zdrowe i mają świetne właściwości. Zawierają między innymi:

  1. sporo witaminy C oraz witamin z grupy B (B1 – poprawia nastrój, B2 – wzmacnia wzrok, B6 – pomaga produkować białe krwinki)
  2. mnóstwo flawonoidów uwalniających z organizmu wolne rodniki
  3. sporo błonnika, dzięki czemu poprawiają perystaltykę jelit i pomagają oczyścić organizm z toksyn
  4. pektyny korzystnie wpływające na jelita
  5. garbniki wzmacniające błonę śluzową przewodu pokarmowego
  6. sporo mikro i makroelementów, w tym żelazo, miedź, cynk, mangan, potas i wapń dzięki czemu zmniejszają anemię i obfite krwawienia
  7. antyoksydanty – wykazują działanie przeciwnowotworowe
  8. aminokwasy egzogenne, czyli takie, których organizm sam nie jest w stanie wyprodukować, czyli melatoninę, treoninę, argininę, leucynę.
  9. cyjanidyny działające ochronnie na śródbłonek mózgu, zapobiegające jego uszkodzeniom i rozwojowi choroby Alzheimera
  10. owoce morwy białej mają działanie przeciwgorączkowe, przeciwbakteryjnie oraz moczopędne, co jest wykorzystywane w ziołolecznictwie.

Do tego stanowią świetny, zdrowy zamiennik słodkich przekąsek. A jak smakują? Miodowo, słodko i aromatycznie. Trochę jak wakacje na wsi w samym środku lata. Nie kombinuj – lepiej spróbuj!

 

Pani sprzedająca na targu, zapytana kiedyś czy to, co ma w sprzedaży to wiśnie czy czereśnie odpowiedziała, że zdziwieniem, że przecież jasne, że wiśnie, bo nie maja ogonków. Bo czereśnie mają ogonki, a wiśnie właśnie nie i tym się głównie różnią. My jednak głęboko wierzymy, że miedzy tymi dwoma owocami jest więcej różnic i zaraz o nich opowiemy!

Czym się różni wiśnia od czereśni?

Najprościej można powiedzieć, że różnią się smakiem. Czereśnie są bardziej słodkie, zawierają więcej cukru, a także więcej kalorii. Dojrzałe wiśnie są intensywnie czerwone, dojrzałe czereśnie mają różne kolory – od żółtego, przez różowy, aż do ciemnoczerwonego. Wiśnie mają charakterystyczny cierpko-kwaśno-słodki smak. Słodkie czereśnie są uwielbiane przez dzieci. Do miłości do wiśni trzeba dojrzeć.

Różni je też zawartość witamin i mikroelementów. Wiśnie mają więcej witaminy C, kwasu foliowego, witaminy A, a także wapnia i przeciwutleniaczy. Nie myśl jednak, że czereśnie są jakieś gorsze, bo wcale tak nie jest. Czereśnie w swoim wnętrzu kryją dużo magnezu, fosforu i potasu (więcej, niż jest go w wiśniach).

Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnia, zwłaszcza czerwona, jest zaliczana do przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki. Porcja czereśni dostarcza do organizmu spore ilości wapnia, żelaza i dużą dawkę jodu. Ostatnia substancja wspomaga produkcję hormonów tarczycy, które między innymi regulują przemianę materii.

Właściwości wiśni i czereśni

Wiśnie również zawierają ogromną ilość przeciwutleniaczy (400 mg na 100 gramów owoców), które neutralizują wolne rodniki, chronią organizm przed nowotworami i spowalniają procesy starzenia. Przeciwutleniaczy w wiśniach jest tak dużo, że owoce zostały wpisane na listę ORAC czyli Oxygen Radical Absorbance Capacit, na której umieszczane są wyłącznie te produkty, które skutecznie chronią organizm przed niszczącym wpływem reaktywnych form tlenu. Wiśnie są lekkostrawne, przyśpieszają pracę jelit i zawierają bardzo dużo wody, przez co często są składnikiem diet. Wiśnie działają też przeciwzapalnie, między innymi zapobiegają zapaleniu tętnic, czyli chronią przed chorobami układu krążenia, a tym samym przed chorobami serca.

W gorące dni na ogół nie mamy ochoty na ciężkie jedzenie, a co tu dopiero mówić o przygotowaniu posiłku w nagrzanej kuchni. Wtedy z pomocą przychodzą koktajle, które możesz przygotować w kilka chwil i praktycznie bez wysiłku. W czerwcu wykorzystaj do nich truskawki, rabarbar, czereśnie i inne sezonowe owoce, a także świeże zioła, dzięki którym zyskają wyrazisty smak.
Koktajle mają jeszcze inne super właściwości - świetnie poprawiają metabolizm i dostarczą nam wiele cennych witamin. No i zawsze się udają 😁😆😄

RabarbarLOVE

  • 0,5 kg truskawek
  • 400 g rabarbaru
  • 2 łyżki miodu płynnego
  • 200 ml zimnego mleka kokosowego (ale może tez być zimna woda lub kostki lodu)
  • kilka listków mięty

Rabarbar pokrój na kawałki, włóż do garnka, zalej niewielką ilością wody i gotuj aż zmięknie. Odcedź.

W kielichu blendera umieść umyte i odszypułkowane truskawki, ugotowany rabarbar, miętę, miód (mleko lub wodę) i listki mięty. Wszystko zblenduj na gładko na wysokich obrotach. Podawaj natychmiast.

CynamonLOVE

  • 0,5 kg umytych i odszypułkowanych truskawek
  • dojrzały banan
  • ok 15 listków bazylii
  • 3 szczypty cynamonu
  • 300 ml zimnego napoju roślinnego lub wody lub kostek lodu

Cynamon kojarzy Ci się z rozgrzewającymi herbatkami popijanymi zimą? I to jest powód, dla którego musisz spróbować go w letnim orzeźwiającym koktajlu. W połączeniu z truskawkami i bazylią wystrzeli kubki smakowe na wyższy poziom.

Wszystkie składniki koktajlu wrzuć do kielicha blendera i zmiksuj na wysokich obrotach. Najlepiej wypić od razu.

ArbuzLOVE

  • ćwiartka arbuza bez pestek
  • 0,5 kg umytych i odszypułkowanych truskawek
  • 200 ml zimnej wody
  • listki mięty – ok 15 sztuk
  • kilka kostek lodu

Do przygotowania koktajlu możesz użyć arbuza bez pestek lub wyjąć pestki z klasycznego arbuza. Owoce i inne składniki umieść w misie blendera i zmiksuj na najwyższych obrotach. Lód możesz zblendować razem z koktajlem lub dodać kostki lodu do gotowych porcji.

Powiedzmy to sobie jasno – sezon na truskawki trwa zdecydowanie za krótko. Zastanawialiście się kiedyś skąd pochodzą te wspaniałe owoce i jakie mają właściwości? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych ciekawostek o truskawkach znajdziecie poniżej.

      • Truskawki to dość młode owoce. Powstały w wyniku skrzyżowania dwóch gatunków poziomek – poziomki wirginijskiej oraz poziomki chilijskiej. Nie do końca jest pewne kto tego skrzyżowania dokonał. Jedni uważają, że jest to dzieło ogrodników francuskich działających na polecenie Ludwika XIV, który uwielbiał poziomki. Ale równie prawdopodobne jest to, że te dwie odmiany skrzyżowały się same, rosnąc po prostu obok siebie.

      • Kiedyś truskawki były niesamowicie drogie, dlatego tylko nieliczni mogli sobie na nie pozwolić. Do zwykłych sklepów truskawki trafiły dopiero w XIX wieku i nadal uchodziły za rarytas.

      • Krzaczki (byliny) truskawek to to bardzo wytrzymałe rośliny. Rosną w różnych warunkach i w większości miejsc na świecie. Tolerują prawie każdą glebę ogrodową.

      • We Francji truskawki uważa się za afrodyzjak. Nowożeńcy otrzymują tradycyjne śniadanie w formie kremowego, truskawkowego musu.

      • Truskawki smakują nie tylko ludziom. Uwielbiają je zajadać m.in. ślimaki.

      • Truskawki zawierają mnóstwo witaminy C (więcej niż cytryny czy pomarańcze) oraz całkiem sporo żelaza (skutecznego przy anemii), wapnia (wzmacnia kości), fosforu i magnezu. Są również bogate w przeciwutleniacze (działają antynowotworowo) oraz w brom, który ułatwia zasypianie.

      • Truskawki składają się głównie z wody (91%) i węglowodanów. Zawierają niewielkie ilości tłuszczów i białka.

      • 100 g truskawek zawiera 33 kalorie.

      • Truskawki nie dojrzewają po zerwaniu, tak jak np. banany czy avocado.

      • Gigantyczne truskawki mogą być większe niż jabłka.

      • Istnieją odmiany truskawek o barwie żółtej i białej, a niektóre mogą smakować podobnie do ananasów.

      • W Belgii znajduje się muzeum truskawek. Do muzeum należy sklepik, w którym sprzedaje się najróżniejsze truskawkowe pyszności, m.in. dżemy z truskawek i truskawkowe piwo.

Mango, ananas, liczi czy awokado to doskonale nam znane owoce egzotyczne, które bez problemu kupimy w każdym supermarkecie. Ale przecież egzotyka nie kończy się na kilku owocach! Sprawdźcie nasze zestawienie owoców z najróżniejszych części świata, których dostępność w naszym kraju jest mocno ograniczona. Może udało Wam się któregoś spróbować?

Tamarillo, cyfomandra lub pomidor drzewiasty

Te trzy nazwy oznaczają owoc, który uprawia się górskich terenach Ameryki Południowej oraz w Nowej Zelandii. Rośnie na wiecznie zielonym drzewie, które dorasta do 2,5-4 metrów. Nadaje się do jedzenia na surowo, np. na kanapkach. Z owoców przyrządza się też konfitury, soki i kompoty, a nawet dodaje do drinków. Pomidory drzewiaste są słodko-gorzkie w smaku, smakują jak połączenie naszego pomidora z pieprzem.

Pitaja smoczy owoc

Coraz częściej można kupić ją w polskich marketach. Pitaja to owoc kaktusa, który wyróżnia się oryginalnym kształtem przypominającym smocze jajo (stąd nazwa). Ma owalny kształt, różową, czerwoną lub żółtą skórkę, z której wyrastają spiczaste, zielone listki. Wewnątrz znajduje się biały miąższ z mnóstwem drobnych, czarnych (jadalnych) pestek. W smaku pitaja jest bardzo słodka, a jednocześnie niskokaloryczna. Zawiera dużo wody. Najlepiej smakuje schłodzona.

Kiwano, rogaty ogórek afrykański, melon rogaty

Z wyglądu przypomina podłużnego kasztana, choć biologicznie jest to gatunek ogórka. Owoc zmienia kolor wraz z dojrzewaniem – gdy staje się pomarańczowy zyskuje najwięcej walorów smakowych. Wewnątrz znajduje się zielono-żółty miąższ z jadalnymi pestkami. Ma orzeźwiający smak, a zapach zbliżony do banana.

Opuncja figowa

To gatunek jadalnego kaktusa, który rośnie między innymi w Meksyku i w Indiach. U nas na ogół spotyka się ją jako dodatek do herbat. Opuncja ma owalny kształt i cienką skórkę z wypustkami, która zmienia kolor w zależności od dojrzałości. Miąższ jest bardzo soczysty i skutecznie koi pragnienie.

Karambola, birambi, owoc gwiezdny

Piękny i smaczny owoc, który po przekrojeniu wygląda jak gwiazda. Rośnie w ciepłym klimacie Filipin, Indonezji, Malezji, Indii, Bangladeszu i Cejlonu. Można ją jeść w całości razem ze skórką. Miąższ jest żółty, bardzo soczysty. Smakuje słodko, ale z cierpkim, kwaskowatym posmakiem, co dodaje jej charakteru.

Jagodzian Rambutan

Ma nie tylko oryginalną nazwę, ale też bardzo charakterystyczny wygląd. Skórka jagodziana jest przeważnie czerwona i zakończona czerwono-zielonymi kolcami. Owoc jest nieco większy od orzecha włoskiego, a w smaku przypomina śliwkę lub winogrono. Można w nim wyczuć zarówno słodką, jak i kwaśną nutę. Jadalne jest wnętrze owocu, wyglądające jak mała biała kulka.

Miechunka, physalis

Pochodzi z Ameryki Południowej. Z wyglądu podobna jest do pomidorka koktajlowego (to zresztą ta sama rodzina). Owoc miechunki ma pomarańczowy kolor i jest zamknięty wewnątrz jasnobrązowej lub zielonej otoczki przypominającej chiński lampion. Smakuje delikatnie, słodko-kwaśno z nutą goryczki. U nas physalis jest łatwo dostępna w postaci chrupiącej, suszonej miechunki Puffins.

Durian, zybuczkowiec właściwy

„Pachnie jak piekło, smakuje jak niebo” – tak Azjaci mówią o swoim ulubionym owocu, który nigdzie poza Azją nie zyskał dużej popularności. A wszystko dlatego, że durian uważany jest za najbardziej śmierdzący owoc na świecie, chociaż, jak zapewniają jego wielbiciele, jego smak nie ma sobie równych. Owoce duriana rosną na wysokich drzewach sięgających nawet 50 m. Sam owoc jest spory – może ważyć do 4 kg i mierzyć 40 cm. Ma kolczastą, żółto-brązową skórkę oraz intensywnie żółty miąższ o konsystencji budyniu.

@puffins

Kontakt

Siedziba firmy: 
“Microfood” S.A.
ul. Przemysłowa 7
63-500 Ostrzeszów
NIP 5140343004

Biuro i zakład produkcyjny:
ul. Kąpielowa 4
63-500 Ostrzeszów

zamowienia@puffins.co
+48 667 181 718
NAPISZ DO NAS
cart linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram