„Dlaczego?”, zapytacie zapewne. Czy nie lepiej wyjechać spontanicznie, nie martwiąc się o jutro? Owszem, można tak uczynić, ale wtedy szykujcie się na stres większy może nawet niż na co dzień w pracy. Podczas urlopu sprawdza się bowiem stara dewiza: „przezorny zawsze ubezpieczony”.
Zacznijmy od dokumentów – o ile w Europie dowód osobisty wystarczy, na dalsze podróże nieodzowny jest paszport, i to aktualny! Warto się też zaopatrzyć w ksero tych dokumentów – kto wie, czy nie padniemy ofiarą kradzieży, albo po prostu je zawieruszymy. Lepiej dmuchać na zimne.
Jeśli chodzi o ubrania, wiele zależy od tego, w jaki region świata się wybieramy. Czy jednak będzie to miejsce upalne czy raczej zimne, warto pamiętać o kilku sprawach. W naszym bagażu powinny dominować rzeczy nie wymagające prasowania. Zabierzcie ze sobą wygodne obuwie. Również nakrycie głowy nie zaszkodzi, jeśli zamierzamy spędzić dużo czasu w promienicach słońca.
Na wakacje powinniśmy jechać z dobrze zaopatrzoną kosmetyczką. Najpotrzebniejsze rzeczy to żel pod prysznic, szampon do włosów, dezodorant, pasta do zębów oraz balsam do opalania. Oprócz kosmetyczki w bagażu MUSI się znaleźć także apteczka. Nigdy nie wiadomo przecież, co może się wydarzyć po drodze. Nawet małe zadrapanie musimy traktować z odpowiednią dozą uwagi. Podczas urlopu zdarzają się przeziębienia i biegunki – pamiętajmy o lekach na nie! Do tradycyjnej zawartości apteczki dodajmy jeszcze balsam na oparzenia słoneczne – nigdy nie wiadomo, czy komuś z rodziny nie zaśnie się prażącym słońcu…